Odświeżamy łazienkę: fugi
Nawet najładniej wykończona łazienka z czasem sprawia wrażenie zaniedbanej i brudnej. Powodem tego stanu rzeczy mogą być brudne fugi między kafelkami, które z biegiem lat po prostu ciemnieją. Na fugach osadza się brud, a w wilgotnych miejscach pojawia się często czarna, nieestetyczna pleśń. Nawet przy częstym i dokładnym myciu kafelków część kurzu i brudu po prostu wchłania się w fugi wraz z wodą. Niestety, nie ma skutecznego sposobu by uniknąć tej sytuacji. Dlatego aby odświeżyć łazienkę, raz na jakiś czas fugi należy po prostu wymienić.
Na własną rękę!
Wymiana fug to nic trudnego. Poradzi sobie z nią każdy. Wystarczy krótka wizyta w markecie budowlanym, by skompletować niezbędne narzędzia. Przede wszystkim potrzebny nam będzie skrobak do fug. Skrobakiem wydrapuje się starą fugę spomiędzy kafelków. To praca bardzo łatwa, ale żmudna. Dobrze jest założyć do niej miękkie rękawiczki, aby uniknąć bąbli na dłoniach, tworzących się przy ściskaniu skrobaka. Drugim zakupem powinna być fuga łazienkowa w wybranym przez nas kolorze. Fugę rozrabia się z wodą w niewielkim wiaderku lub misce. Powinna ona mieć konsystencję mokrego piasku. Zbyt wodnista będzie wylewała się spomiędzy kafelków, zwłaszcza ze ścian, a zbyt gęstą trudno będzie rozprowadzać. Do rozprowadzania należy kupić specjalną szpachelkę, tzw. pióro. Naprowadzamy nim fugę w szczeliny. Wilgotną gąbeczką usuwamy jej nadmiar z kafelków. Czekamy, aż fuga dobrze wyschnie. Następnego dnia uzupełniamy ubytki lub pęknięcia w fudze. To wszystko!
Nowy kolor
Wymiana fug nie wiąże się z dużymi kosztami. Dlatego też może być świetnym pomysłem na nadanie łazience nowego charakteru. Jeśli wymienimy nasze stare, nudne, białe fugi na czerwone czy turkusowe, łazienka wyda się nowoczesna. Czasami kolorową fugę wystarczy położyć tylko na podłodze i dokupić kilka dodatków w tym samym kolorze, by łazienka wydawała się zupełnie nowym miejscem. W średniej wielkości łazience fugi da się odświeżyć w ciągu jednego dnia.